wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział XII

*Parę dni później*
Z perspektywy Leny
Wszystko wróciło do normy... Katie jest normalna, zamierzamy ją zabrać na dyskotekę. Ja wybrałam to, Katie jeszcze była w swoim pokoju i dobierała buty. Natasha stała przy mnie z Louisem, nagle z pokoju wyszedł Harry, byłoby dobrze, gdyby miał na sobie jakieś ubranie...
- Harry! Łajzo jedna! Mógłbyś chociaż ręcznik założyć!!!- wrzasnął Louis.
Harry'emu opadła szczęka, gdy mnie zobaczył. 
- No co się tak gapisz?! Do łazienki i się przebierz! NATYCHMIAST!- wrzasnął.
Hazza cały czas się na mnie patrzył, ale ja patrzałam w sufit, kątem oka zauważyłam jak Louis podszedł do Harry'ego i wepchnął go do pokoju i zamknął drzwi. 
- Spokojnie, możecie patrzeć.-powiedział Louis.
Spojrzałam na Louis'a, razem z Natashą śmiałyśmy się.
Po chwili zeszła Katie razem z Zaynem, była ubrana w to.
Harry się wreszcie ubrał i rozczochrał swoje bujne loki...Razem z Julie wzszliśmy do samochodu Louisa, po drodze podjechaliśmy po Eleonor i zajechaliśmy na imprezę.


Z perspektywy Katie

Usiedliśmy przy stoliku, Niall od razu zaczął tańczyć z Juliet, chyba chciał wzbudzić zazdrość Leny. Później zaczęła lecieć Beyonce - Halo, Zayn wziął mnie za rękę i zaprowadził na parkiet, odwróciłam się i usiadłam na krześle.
- Katie, dlaczego nie chcesz zatańczyć?-spytał.
- Ja nie umiem tańczyć...-odpowiedziałam.
- Fajna dziewczyna zasługuje by z nią zatańczyć.
- Hmm... No dobrze.
Poszliśmy na parkiet, zaczęliśmy tańczyć. 
- Ups, przepraszam nadepłam Ci na stopę.- powiedziałam.
- Hehe! Nazdepłaś sobie na stopę?
Zawstydziłam się.
- Sorki, że Ci to mówię, ale naprawdę nie umiesz tańczyć...
- Mówiłam Ci.
Kilka minut później załapałam o co chodzi w tym tańcu. 

Z perspektywy Harry'ego

Zayn i Katie tańczyli do jakiejś smętnej piosenki Beyonce. Zeszli z parkietu, zaczęła lecieć piosenka naszego zespołu Rock me. Podałem dłoń Leny, zarumieniła się. Hehe, chyba moje zielone oczy tak na nią działają... Poszliśmy na parkiet, nagle jakaś dziewczyna spojrzała na mnie i Lenę, zrobiła się cała czerwona i wybiegła z klubu. Spojrzałem jej głęboko w oczy i muzyka nagle zwolniła, zdziwiłem się, ale nadal tańczyłem z Leną z dziewczyną w której się zauroczyłem... Popatrzałem w stronę stolika, Natasha, Julie, Eleonor, Louis, Liam i Niall o czymś roznmawiali. Kate i Zayn'a nie było, popatrzałem dalej, całowali się przy innym stoliku. Zaśmiałem się. 
Lena cały czas była zarumieniona, uśmiechała się. Chyba najwyższy czas by jej to powiedzieć.
- Lena... Kocham Cię.
- Serio?
- Tak, naprawdę.
- Jak słyszałam zakochujesz się w każdej ładnej dziewczynie...
- Kto Ci to powiedział?- spytał.
- Niall, Kate, Zayn, Liam, Louis, Julie, Natasha, Eleonor...
- Ale Ciebie kocham naprawdę...
- Z Katie było to samo, a ją zdradziłeś.
- Ale Ciebie nie zdradzę!
- Przepraszam, ale wychodzę....

Z perspektywy Leny

Poszłam nad Tamizę, usiadłam na ławce. Po chwili poczułam dotyk na swoim ramieniu.
- Dlaczego zwiałaś?
Miałam odpowiedzieć: ''Uciekam przed miłością'', ale ugryzłam się w język.
- Lena, ja Ciebie kocham naprawdę. 
- Ale ja się boję...
- Czego?
- że mnie zdradzisz.
- Nie zdradzę Cię, przysięgam! 
- No dobrze...
- Czyli co?- spytał.
- Zgadzam się.
- Na co się zgadzasz?
- Na to by być Twoją dziewczyną.
- Serio?
- Tak, ale...
 Przerwał mi namiętnym pocałunkiem. Poczułam się jak w raju, odpłynęłam. Zauważyłam Niall'a z Julią, przerwałam pocałunek. 
- Co się stało?- spytał.
- No, bo idzie Niall z...
Znowu mi przerwał pocałunkiem. Ponownie poczułam się jak w raju, a poza tym Harry świetnie całuje. 

Z perspektywy Katie

- Zayn chodźmy do domu.- powiedziałam.
- Dobra.- odpowiedział.
Po kilku minutach byliśmy w willi chłopaków. Byliśmy na korytarzu, pocałowałam go. 
- To dobranoc.- uśmiechnęłam się. 
- Branoc, pchły na noc, karaluchy na rano.- odpowiedział.
Wzięłam prysznic, upięłam włosy w kok, poszłam spać.

Z perspektywy Harry'ego

Wróciliśmy z dyskoteki, Natasha z Liamem jechali razem z nami, Lou i El zostali w klubie. 
Przyszłem do pokoju Leny w samym szlafroku. 
- Hej Lena. Mogę spać z Tobą?
- Jesteś nagi?
- Mam szlafrok.- uśmiechnąłem się.
- O nie, nie kochany! Idziesz po bokserki i koszulkę!
- A mogę tylko bokserkach?
- Nie...
- Ale ty masz wymagania.
Wróciłem do Leny ubrany w koszulkę: ''Free Fucks''.
- Ale śmieszne.
- No co, powiedziałaś koszulkę, ale nie powiedziałaś jaką.
- Niech będzie, kładź się.
Położyłem się obok Leny, pocałowałem ją w usta.
- W końcu całuję dziewczynę zamiast jaśka.- powiedziałem.
- Z pewnością dobra nocka.
Wtulony w Lenę zasnąłem

3 komentarze:

  1. Ale exxtra kocham ten blog♥ pisz nastepne rozdziały błagam cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro będę pisać rozdział 14 i zbierać pomysły na 15, więc się nie martw :)

      Usuń
    2. Super nie mogę się doczekać :)

      Usuń