Z perspektywy Niall'a:
Wstałem bardzo wcześnie, jak na mój zwyczaj, była 9.24. Powoli wychodząc z mojego pokoju, zauważyłem, że wszyscy śpią. Postanowiłem trochę podglądać Lenę. Przypomniał sobie jej całus w policzek, spojrzenie pełne ciepła, czerwonych ustach... Lekko odchyliłem drzwi, Lena spała jak suseł. Szybko zszedłem do kuchni, przygotowałem płatki z mlekiem (tym razem nie dla siebie!), wlałem sok pomarańczowy do szklanki, dałem to na tacy. Postanowiłem działać w trybie ninja, czyli cicho, niewidzialnie, bezszelestnie. Wszedłem do pokoju Leny, położyłem tacę na stoliku obok łóżka. Wziąłem do ręki długopis i karteczkę. Napisałem:
Dla mojego małego susła od Niall'a. :*
Szybko wyszedłeś z pokoju zamykając drzwi.
Z perspektywy Leny:
Wiedziałaś, że Niall przyniósł ci śniadanie, nie chciałaś mu przeszkadzać. Przewróciłaś się na drugi bok, zobaczyłaś miskę pełną płatków i mleka, obok łyżeczka, stała też szklanka soku pomarańczowego, była też malutka karteczka, otworzyłaś ją pisało tam oczywiście: Dla mojego małego susła od Niall'a :*. Uśmiechnęłam się, poczułaś że ktoś Cię kocha! Zjadłaś śniadanie. Chciałabym mu to powiedzieć: "Dziękuję, Niall...", na co czekać?! Aż pojedzie w trasę? Wyszłaś z pokoju, w samej piżamie, zapukałaś do drzwi usłyszałaś: "Proszę!". Uśmiechnęłaś się do Niall'a, nie traktowałaś go jak gwiazdkę muzyki pop, tylko zwyczajnego chłopaka.
- Wstałaś?- spytał Niall.
- Jak widać tak...- powiedziałaś.- Mogę usiąść?-spytałaś.
- Tak, chętnie.- trochę się przesunął.
Usiadłaś przy nim, uśmiechnął się, ty odwzajemniłaś uśmiech. Zarumieniłaś się, na to czekał Niall, zobaczyć Twój piękny różowy rumieniec.
- Muszę ci coś powiedzieć.-powiedział Niall
- To mów.-odpowiedziałaś.
- Lena, ja Cię... powiem prosto z mostu: Kocham Cię, twoje oczy, imię, rumieniec, usta...- chciał Cię pocałować.
Odsunęłaś się, popatrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Nie mogę...-powiedziałaś.
- Dlaczego?- spytał.
- Bo to dziwne, znasz mnie dopiero dzień, a już chcesz, żebym była w Twoich ramionach?
Zawstydził się, chyba odzczytałaś jego koncepcję
- Ehh...-powiedziałaś szeptem i wyszłaś z pokoju.
- Lena, zaczekaj.-zamknęłaś drzwi od jego pokoju.
Zmierzałaś do swojego pokoju, zobaczył Cię Louis.
- Co się stało?-zapytał.
- Nic.-odpowiedziałaś.
- Przecież widzę, że coś jest.
- Zostawcie mnie w świętym spokoju!- powiedziałaś.
Zamknęłaś drzwi od swojego pokoju.
Z perspektywy Katie:
Wstałaś, poszłaś na poranną toaletę (Kate nie miała w zwyczaju jeść śniadań)wzięłaś szybki prysznic, umyłaś zęby, nałożyłaś lekki podkład, trochę różu i tuszu do rzęs, ubrałaś się w to. Wyszłaś z pokoju, nie byłaś ostatnia z dziewczyn, Usiadłaś na kanapie, zaczytana w książkę "Harry Potter i Insygnia Śmierci". Zobaczyłaś Harry'ego, który przechylił głowę, by zobaczyć tytuł. Uśmiechnął się, odwzajemniłaś uśmiech, przysunął się do ciebie, ty zaś odsunęłaś, on znowu, ty się oddaliłaś, byłaś już na końcu kanapy, a Hazza znowu się przysunął.
- Cześć.- powiedział.
- Cześć.- opowiedziałam.
- Chcesz buziaka?- spytał
- Jestem offline, jak widzisz.- powiedziałam.
- I tak Ci go dam.
- A ja Cię wtedy rypnę książką.
- To mnie rypnij. Zaryzykuję.- Harry dał ci buziak prosto w usta.
Zrobiłaś zamach na jego głowę swoją książką.
- Auć! Mogłem nie ryzykować z TĄ książką.- Hazza masował miejsce, gdzie uderzyłaś książką.
- Mogłeś, ale zaryzykowałeś...
- Przyznaj, że Ci się podobało...-powiedział Harold.
- Nie, ty mi dałeś "niewinnego" całusa, to było zwykłe muśnięcie, powiedziałaś.
Pocałował Cię namiętnie w usta, odłożył książkę obok, przerwał.
- A teraz?
- Troszkę lepiej.-powiedziałaś.
- Chcesz jeszcze?-spytał.
- Nie chcę.- odpowiedziałaś.
- Na pewno?- spytał ponownie.
- Na 100%?
- Nie chcę całusów!- powiedziałaś głośno.
- Hmmm... nie to nie.
Poszedł do swojego pokoju, to dobrze, mogłaś skupić się na książce. Ale trochę Cię zdziwiło to, że Harry Styles, który może mieć każdą, chciał całować się ze mną?!
Z perspektywy Leny:
Poszłaś do swojego pokoju i od razu wybrałaś tą stylizację, zanim ubrałaś się wzięłaś szybki prysznic, dałaś tylko tuszu do rzęs, ubrałaś się, wyszłaś z pokoju do salonu. Nie mogłaś uwierzyć, że stara się o Ciebie Niall Horan!
<SORKI, ŻE TAKI KRÓTKI, ALE WENY NIE MIAŁAM, WSZYSTKO ROZWINIE SIĘ W ROZDZIALE IV ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz