<Gdy będziesz czytać z perspektywy Katie, słuchaj tego.>
Z perspektywy Kate:
Minęło kilka dni od rypnięcia Harry'ego moją książką. Dużo się zmieniło, jesteśmy parą. Jakby to powiedzieć "spisuje się" idealnie. Ale to było przed zdradą! Wyszłam sobie zwyczajnie na zakupy z Leną i Julią. Natasha nie mogła, rozmawiała z siostrą przez Skype. Wyszłyśmy z centrum handlowego, a ja go zobaczyłam z... inną! Jeszcze do tego się całowali! Podeszłam do niego i oblałam go colą. Nie mogłam wytrzymać.
- Jak mogłeś?!- wrzasnęłam.
- Ale co?- spytał zmieszany.
- Co? Dopiero chodzimy od paru dni, a Ty już mnie zdradzasz, nienawidzę Cię!
- Katie! Poczekaj! Ja Cię kocham! Ona mnie pocałowała!-
- Kochać to możesz tą swoją [CENZURA]! Jesteś debilem, Harry. Ale byłam głupia!
Poszłam do swojego pokoju, zamknęłam drzwi za sobą, rzuciłam zakupy i torbę, położyłam się na łóżku i płakałam. Ktoś do mnie zapukał.
- Mogę wejść?-usłyszałam męski głos.
- Nie, ty gnoju od siedmiu boleści!- wrzasnęłam płacząc jednocześnie.
- Nawet ktoś bardzo przystojny i uroczy?
Od razu poznałam, że to Zayn. Nie odezwałam się, wszedł do środka. Połapał się, że mnie Harry zdradził.
- Nic Ci nie jest?-spytał.
- Harry całował się z jakąś lalunią przed sklepem. Na pewno nic mi nie jest!-powiedziałam.
- Źle zadałem pytanie.- powiedział.
- Najlepiej idź stąd!- krzyknęłam.
- Nie krzycz, bo głos stracisz.- uśmiechnął się.
- Łatwo Ci mówić.
Usiadłam na łóżku, Zayn objął mnie ramieniem.
- Spokojnie, przeżyjesz to.
- Jeśli...
- Katie, życie jest piękne, tylko ty musisz się uśmiechnąć.
- Znowu to powtórzę: łatwo Ci mówić!
- Jeśli się nie uśmiechniesz to z stąd pójdę.
- To idź.
- Jesteś zablokowana jak moje konto na Twitterze.- powiedział Zayn.
Otarł łzy na moim policzku. Łzy stanęły, ale smutek nadal widniał na mojej twarzy. Jeszcze rozmawialiśmy. Zayn pocałował mnie w usta, akurat do pokoju wszedł Harry i Liam.
- Kate! Co ty kurna robisz?- wrzasnął Harry.
- Stary, ty ją zdradziłeś, więc ją pocieszam.
- Aż tak?!
- Zdradziłeś mnie!- wrzasnęłam.
- To ona mnie pocałowała!- krzyknął Hazza.
- A wspaniały Harry musiał odwzajemnić, tak?
- To była fanka, która mnie zauważyła!
- Zrywam z Tobą!-powiedziałaś.
- Jesteście głodni?-spytał Niall, wchodząc do pokoju.
Wszyscy na niego spojrzeliśmy. Zrobiło mu się głupio.
- Aha, nie ten moment.
Wyszedł z pokoju.
- Wyjdźcie stąd!
- Katie, ale..
- Wszyscy!
Chłopaki wyszli, Zayn zatrzymał się w drzwiach, odwrócił się. Chciał coś powiedzieć.
- Wynocha!
Zamknął drzwi. Tak wiem, nie ładnie go potraktowałam, ale emocje wzięły górę.
Z perspektywy Leny:
Katie bardzo przeżyła zdradę Harry'ego, jak każda dziewczyna. Płakała, nawet nie chciała, żebym ja weszła do pokoju. Ja w tym samym czasie zastanawiałam się czy powiedzieć Niall'owi : "Kocham Cię". Przecież to mój "ulubieniec" z 1D. Zawsze marzyłam, żeby się z nim spotkać. Nie wiedziałam, że marzenia się spełnią, nawet za bardzo. On się we mnie zakochał! Zastanawiałam się, nawet nie wiedziałam, kiedy zasnęłam. Obudziłam się o godzinie 22.29. Obok miałam kartkę z napisem:
Wyjrzyj przez okno!
Niestety, niczego nie widziałaś, wyostrzyłaś wzrok, popatrzałaś w niebo nic nie widać. Usłyszałaś, że ktoś otwiera drzwi, odwróciłaś się... to był Niall.
- A miałem Cię przestraszyć...
Zarumieniłaś się.
- Dlaczego chciałeś mnie przestraszyć?- spytałam.
- Bo mi się nudzi.- powiedział.
Uśmiechnęłaś się. Po chwili gadaliście o wszystkim i o niczym. Pod koniec rozmowy spojrzał na mnie.
- Będziesz moją dziewczyną?-spytał Niall.
Chyba mu bardzo zależało, bo znowu mnie o to zapytał. Chciałabyś być z nim w związku, ale coś Cię nie mogło mi przejść przez gardło: "tak".
- Nie mogę być w związku, kiedy moja koleżanka cierpi.-powiedziałam.
- To zmuszę Zayn'a, żeby chodził z Katie.-odpowiedział.
- Ale Harry ją kocha.
- Nie prawda.- odpowiedziałaś.- Po prostu zakochuje się w każdej ładnej dziewczynie, którą spotka.
- W Tobie się nie zakochał, a jesteś ładna.- powiedział.
Niall popatrzał się na Twoje szpilki.
- Masz mój ulubiony wzór i legginsach. Chyba ubrałaś się z myślą o mnie.- powiedział.
Odkrył moją koncepcję, dobry jest! Zarumieniłaś się.
- No to? Powiesz "tak"?
- Jak dałam Ci odpowiedź.
- Ale nie powiedziałaś "tak".- odpowiedział.
- A po co mam mówić "tak"?-spytał
- Żeby być moją dziewczyną.
- Za bardzo nalegasz, Niall.- powiedziałam.
- To się zgódź.
- Nie mogę. Koleżanka cierpi i będzie patrzeć jak ja jestem z Tobą szczęśliwa...
- Spokojnie.-przerwał.- Zayn czuje do niej miętę, widziałem ich wczoraj, Harry się z nią kłócił, bo pozwoliła, że Zayn ją pocałował w policzek.
- Zayn?
- Wtrąciłem się nie w porę.
- Rozmawiamy od godziny, wychodzę.
- Z własnego pokoju?- spytał.
Irlandczyk tak mnie zauroczył, że prawie bym wyszła ze swojego pokoju i weszła do Niall'a. Tak się zawstydziłam, że byłam czerwona na całym ciele. Zaśmiał się.
- Chyba powiem, "tak".- powiedziałam.
- Już powiedziałaś.- odpowiedział.
Pocałowaliście się miły koniec, miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz