ROZDZIAŁ XIII
*perspektywa Pauli
Siedziałam w holu szpitalnym, miałam tylko kilka ran, które lekarz mi opatrzył. Najbardziej boję się o dziewczyny i Lenę, widziałam jak Peter i ona uciekli zaklęciem teleportującym. Dlaczego nie użyła jakiegoś zaklęcia?! Czemu dała się tak po prostu porwać? Widziałam jak nerwowo patrzyła się na swój tatuaż... Od razu wyczułam co się dzieję i co się stało, „rzuciłam” się w przeszłość, widziałam wszystko co wydarzyło się wcześniej. Nie wiedziałam, że Harry nadal kocha swoją byłą dziewczynę, która była bardzo podobna do Leny... Po mojej głowie chodziły tysiące myśli, nie mogłam do końca uwierzyć, że Harry ten z durnowatego zespołu jest jak my... Czy u niego też będą takie oznaki podniecenia jak u nas? Jeśli tak to jakie? Myślałabym tak chyba cały dzień, lecz od myśli oderwał mnie chłopak, który usiadł przy mnie. Spojrzałam na niego – to był ten Liam, nie było tak jak wcześniej, nie miał telefonu. Uśmiechnął się do mnie, ja tylko odwróciłam wzrok, gdzie indziej. Nie miałam teraz w głowie amorów... On tylko objął mnie ramieniem.
Spokojnie, one z tego wyjdą... – pocieszył mnie.
Wiem o tym... – odparłam wstając z krzesła.
Ten chłopak chyba mnie podrywał, przewróciłam oczami, po jego minie widziałam, że nie umie zbytnio flirtować z dziewczynami... A poza tym on już jedną ma, nie mam zamiaru pełnić rolę jego „kochanki”. Niech się cieszy tą Caroline... STOP! Skąd ja wiem, że on ma dziewczynę o imieniu Caroline? No tak – z serwisu plotkarskiego... Muszę czymś się zająć, usiadłam na krześle, ale o wiele dalej od niego. Postanowiłam zacząć coś nucić „And we danced all night to the best song ever...” O matko! Co ja nucę! Gorszej piosenki nie mogłam zanucić! Słyszałam jak ten Liam śmiał się pod nosem, że ktoś taki jak ja (prawdopodobnie jego „ukochana”) śpiewa piosenkę, którą on śpiewa na koncertach! Poczułam się głupio, po chwili z pokoju wyszedł Louis (wiem jak ma na imię od Diany...), cały uradowany i uśmiechnięty usiadł przy Liamie i powiedział mu coś szeptem, jednak ja mam słuch kota i słyszałam zdanie: „Szczęśliwszy nigdy nie byłem!”. Wtargnęłam do jego myśli i zauważyłam, że Tomlinson zakochał się w Natashy – mojej siostrze! A co gorsza – z wzajemnością! Chyba zaraz zwymiotuję! Co ona w nim widzi?! Zebrało mi się na wymioty... Szybko pobiegłam do damskiej toalety...
*perspektywa Zayna
Właśnie byłem świadkiem jak Natasha i Louis zostają parą! Jak im łatwo poszło, gorzej ze mną i Katie, ona chyba w ogóle mnie nie kocha, tylko lubi... A jak to mówi Harry: „Ze strefy przyjaźni nie ma wyjścia!”. Rozmawialiśmy, Natsha właśnie zasnęła... Kate spojrzała w okno, wtedy ja spojrzałem w jej oczy; jej piękne piwne oczy próbowały powstrzymać łzy. Zwróciła wzrok na mnie, przegryzła dolną wargę.
Zayn, muszę ci coś wyznać... – zaczęła.
Tak, wiem jesteś upadłym aniołem. – powiedziałem.
Skąd wiesz?! – przestraszyła się.
Miałem tego nikomu nie mówić, ale Harry jest po waszej stronie, ma taki sam tatuaż jak wy.
Zdziwiła się, jej oczy były wystraszone...
Jakim cudem?!
Tego nam nie powiedział, ale wiem że to ukrywa...
Ale ja nie to ci chciałam powiedzieć... – powiedziała niepewnie.
To co chciałaś? – spytałem.
Ja...ja...ja...
Ty... – pokazałem gestem by mówiła dalej.
Ja...ja...
Ja... Ja... Ja-ja? Co ty kura jesteś? – spytałem.
To może ja to później powiem... – odparła zrezygnowana.
Nie mów, przepraszam... – zakłopotałem się.
Więc, Zayn ja... Ja mam chłopaka!
Że, że co?! – zdziwiłem się.
Tak, o imieniu Zack...
Aha to fajnie... – przegryzłem dolną wargę. – Życzę szczęścia w nowym związku!
Wyszedłem z pokoju, na krzesłach siedział uradowany Louis i troszkę mniej radosny Liam, usiadłem przy nich, Tommo od razu zwrócił się do mnie pytając: „Co się stało?”, ja nie odpowiedziałem, byłem wkurzony. Już wiem jak się czuły nasze fanki, kiedy któryś z nas ma dziewczynę. Miałem ochotę zabić tego Zack'a, byłem bardzo wkurzony. Po chwili przyszedł Harry, usiadł przy Pauli, powiedział jej coś na ucho i razem wybiegli ze szpitala...
KONIEC
Ciekawe, gdzie pobiegli Harry i Paula, nieprawdaż? I kto by pomyślał, że Zayn będzie zazdrosny, kiedy Katie mu wyzna, że ma chłopaka. No dobra – dalsza część w następnym rozdziale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz