Lenka:*
IMAGIN Z HARRYM CZ.9
*perspektywa Harry'ego
Liam niestety nie przeżył. Lekarz powiedział nam o tym dzisiaj rano, nie mówiliśmy o tym [t.i], która może ponownie zamknąć się w sobie. Jednakże nie możemy cały czas trzymać jej w niepewności.
Tej nocy w ogóle nie zmrużyłem oka, siedziałem przy mojej dziewczynie, patrząc czy spokojnie śpi. Niall spał w poczekalni.
Jednak czuję się głupio, ponieważ cały czas ją okłamuję, mówiąc, że Liam ma dużo szans na przeżycie. Czułem się jak hodowca świń na rzeź mówiąc im, że nie pójdą pod nóż. Z trudem powstrzymałem łzy; jednak pozwoliłem łzom płynąć po moich policzkach, co chwila wycierałem je i mówiłem sam do siebie: „Harry! Głupku! Chłopaki nie płaczą!”... Otarłem policzki po raz ostatni. Akurat obudziła się [t.i].
Jak Liam? – spytała od razu.
[t.i]... on...on nie żyje. Przepraszam, że cię okłamywałem... – nerwowo przegryzłem dolną wargę.
Ze smutkiem patrzyłem na moją dziewczynę, która zaczyna płakać, przytuliłem ją mówiąc, że jest teraz w lepszym świecie, że po raz pierwszy od 17 lat zobaczy swoją siostrę. Niall wszedł do sali, usiadł przy nas. Od razu dowiedział się, że [t.i] dowiedziała się, iż Liam nie żyje...
[t.i], spokojnie. On będzie myśleć o tobie, wtedy kiedy ty o nim pomyślisz... – powiedział Nialler.
Czyli, że myśli o mnie cały czas? – spytała.
Tak... – powiedział blondyn ledwie powstrzymując łzy.
Moja dziewczyna przytuliła go. Wtedy zrozumiałem, że ona może bardziej kochać Niall'a ode mnie, spojrzałem w podłogę. Po chwili przytuliła mnie, spojrzałem na Niallera. On nerwowo spoglądał w podłogę. Puściłem ją i popatrzyłem głęboko w jej oczy. Były pełne smutku i łez...
[t.i], wiem że to nieodpowiednia chwila, ale kogo wybierasz?
Spojrzała na Niall'a, później na mnie, znowu na blondyna. Popatrzała na swoje dłonie.
Niall... – powiedziała cicho.
Nialler spojrzał na nią swoimi niebieskimi oczami, lekko uśmiechnął się.
Przepraszam, ale wybieram Harry'ego... – zerknęła na mnie.
Zdziwiłem się, myślałem, że wybierze Niall'a, ale jednak jej ukochanym byłem ja! Pocałowałem ją w czoło i przytuliłem.
(MIESIĄC PÓŹNIEJ)
Sophia z trudem przyjęła stratę Liama, lecz jest z Niallem, który stara się jej zastąpić Liasia-Bojącej-Się-Łyżki.
Okazało się, że przed swoją śmiercią Liam powiedział, że to właśnie Niall ma być prawnym opiekunem [t.i], a ja mam mu pomagać. [t.i] na szczęście nie zamknęła się w sobie, choć tęskni za swoim wujkiem, którego zresztą znała dwa dni, ale kochała go jakby znała go od lat...
Ze mną jest szczęśliwsza niż kiedykolwiek. Ludzie przestali mówić o mnie „podrywacz”, nadal pracuję z moją dziewczyną w sklepie zoologicznym.
*perspektywa [t.i]
Dzisiaj obchodzę 18-tkę, szykuje się fajna impreza, nie tylko dlatego, że szykuje ją Harry, ale też dlatego, że ma dla mnie jakąś niespodziankę. Przez tą niespodziankę nie mogę się skupić na pracy!
Po skończonej zmianie wróciłam do domu, była czad imprezka, czekoladowy tort, prezenty... Później Harry zaprowadził mnie do swojego mieszkania, gdzie szykowała się romantyczna kolacja przy świecach. Po skończonej kolacji, zielonooki przysiadł przy mnie.
Masz 18-tkę...
Wiem.
Dawno cię nie całowałem...
Wiem...
Pocałowaliśmy się, Hazza zaczął całować moją szyję i rozpoczął rozpinanie koszulki (wiedziałam do czego zmierzał!), jednak ja nie kazałam mu się zatrzymywać. Kilka minut później obydwoje byliśmy bez koszulek, a ja bez stanika. Harry zaprowadził mnie do sypialni, gdzie położył mnie na łóżku. Zdjął moje rurki, później swoje spodnie i bokserki, sama ściągnęłam swoje majtki.
Pocałowaliśmy się raz jeszcze i... wiadomo do czego to doszło...
Obudziłam się, Harry'ego przy mnie nie było. Przestraszyłam się, zamknęłam oczy, nagle ktoś otworzył drzwi, nie otwierałam oczu. Ktoś pocałował mnie w policzek, poczułam jabłkową woń; od razu wiedziałam, że to był mój ukochany, przetarłam oczy. On siedział przy mnie.
Spisałem się? – spytał z łobuzerskim uśmieszkiem.
I to jak. Było cudownie. – pocałowałam go.
Kilka dni później postanowiłam zrobić test ciążowy, były dwie kreski, szybko zbiegłam po schodach. Na dole zastałam Zayna, Louisa, Niall'a i Sophię.
Słuchajcie!
Co się stało? – spytał przerażony Niall.
Jestem w ciąży! Z Harrym! – podskoczyłam.
Nialler przytulił, wszyscy zaczęli mi gratulować, zadzwoniłam do Harry'ego, który był akurat w pracy.
Co się stało, kotku? – zapytał.
Nie zgadniesz! – powiedziałam zadowolona.
Dlatego pytam... – zaśmiał się.
Będziesz tatusiem, a ja mamusią! – uśmiechnęłam się.
Serio?! – zdziwił się.
Tak!
Nawet nie wiesz jak się cieszę!
Po chwili usłyszałam głos z oddali.
Harry wracaj do pracy!
Mike, nie uwierzysz! Będę ojcem!
Brawo, Harry! Gratulacje.
Dobra to ja ci nie przeszkadzam... – powiedziałam.
Pa, kochanie. Widzimy się o 15... – przesłał mi całusa, Harry.
Pa.
(9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ)
Urodziłam zdrową córeczkę o imieniu Darcy, jest bardzo podobna do tatusia, ma po mnie tylko charakter i kolor włosów, ale loki, oczy, karnacja... wszystko po tatusiu, lecz ma coś z nami wspólnego – zamiłowanie do zwierząt.
Super . Napisz jeszcze więcej części
OdpowiedzUsuń