środa, 4 grudnia 2013

ROZDZIAŁ XIX

       ROZDZIAŁ XIX

*perspektywa Zayna

Stałem przy Louisie, który drżał ze strachu, nie śmiałem się z niego, bo sam się bałem. Jednak Katie, która była już słaba, nie zdołała utrzymać tarczy, upadła na trawę, podbiegłem do niej i przytuliłem ją. Nagle zapomniałem o tym wszystkim, że ma chłopaka, że jej nienawidzę... Jedna myśl chodziła mi po głowie: obronić ją. Strzały przestały strzelać, zza krzaków wyszedł jakiś elf, bardziej przycisnąłem Kate do siebie. Harry, który był gotowy stanąć w obronie piwnookiej (dlaczego nie martwi się o Lenę?! Wie przecież, że Katherine jest moja!) zaciskał pięść. Liam przytulał Paulę, której na pewno nic się nie stało, Louis i Niall stali jak wryci nie wierząc własnym oczom, że zza krzaków wyszła postać rodem z filmu „Hobbit”! Blondyn skinął głową.
Spokojnie, nic wam nie zrobimy...
Harry jeszcze bardziej zacisnął pięść.
Wiem, że jesteście upadłymi aniołami... Oprócz Zayna, Liama, Niall'a i Louisa... Ja zaś jestem Legolas – przywódca armii elfów...
Zdziwiłem się; skąd on zna nasze imiona?! Pocałowałem Katie w czoło, było rozpalone. Elf spojrzał na nią i mruczał coś pod nosem nie w naszym języku.
Nie bój się, Zayn... Twojej przyszłej dziewczynie nic nie będzie...
PRZYSZŁEJ?! To było trochę ujmujące, ale czyżby Kate rzuciła Zack'a, a może na odwrót? Może coś mu się stało? Dobra, najważniejsze jest to, że nazwał ją moją przyszłą dziewczyną!
My – elfy, możemy wam pomóc, tylko mi powiedzcie, czego tu szukacie?
My tylko... chcieliśmy znaleźć Narnię i trafiliśmy tu... – wytłumaczył się Louis.  
Ale przecież jesteście w Nowej Narnii...
Louis wybałuszył oczy, Harry przestał zaciskać pięści podszedł do mnie.
Wezmę ją na ręce... – powiedział.
Mam siłę, sam mogę ją wziąć! – powiedziałem.
Cicho bądź! – przewrócił oczami i wziął ją na ręce.
Miałem ochotę go zapierdolić, ale i tak by mnie pokonał, bo jest tym upadłym aniołem... Spojrzałem na Harry'ego, patrzył się na Katie tak, jakby naprawdę ją kochał, ale to niemożliwe! Przyrzekł mi, że nie będzie do niej zarywał! Obiecał! On to na pewno chciałby ją przelecieć i zostawić jak śmiecia... Ja... ja bym dawał jej codziennie kwiaty, mówił jak ją kocham, całował na dzień dobry i na dowidzenia, codziennie dzwonił i jak będzie smutna pocieszałbym ją by się śmiała, bo nikt nie śmieje się tak pięknie jak ona... A Harry? Co ma jej do zaoferowania? Dlaczego zawsze fajne dziewczyny zakochują się w palantach?! Ale nie wiadomo, może wybrać mnie, wtedy tylko pokażę środkowy palec do Harry'ego i powiem: „A widzisz! Ona jest moja, palancie!”...
Wstałem, Niall i Louis podeszli do mnie, Lou poklepał mnie po plecach i uśmiechnął się.
Spokojnie, Zayn. Zobaczysz, jeszcze Kate będzie w Twoich ramionach, w miękkim łóżku, obok Ciebie, prawdopodobnie bez ubrań i ty też bez niczego... – uśmiechnął się Niall.
Dzięki, że mnie pocieszasz... – przewróciłem oczami.
Chodźcie za nami, nasza królowa na pewno was przyjmie... – powiedział Legolas.
Harry, który niósł Katie, pocałował ją w czoło, zacisnąłem pięści, zielonooki chyba wiedział o co chodzi, bo podszedł do mnie.
Skoro tak bardzo ją kochasz... – westchnął.
Może na zewnątrz byłem spokojny, ale moja dusza w środku krzyczała: „JEST! HARRY WIE, ŻE KATE JEST MOJA! TYLKO MOJA! YEAH! YEAH!”, wziąłem ją na ręce, była cała czerwona, pewnie miała gorączkę, przytuliła się do mnie, pewnie poczuła zapach mojej wody kolońskiej. Czułem się dumny, że się do mnie przytuliła od tamtej pory poczułem, że ją kocham, bardziej niż moje wszystkie byłe dziewczyny razem wzięte, poczułem, że trafiłem na właściwą dziewczynę. Nie gniewałem się na nią z powodu Zack'a, przecież w każdej chwili mogą się rozejść... Harry, który szedł obrażony, kopał każdy kamyk, który trafił mu się przy nogach.
Kilka minut później dotarliśmy na jakiś dwór...

*perspektywa Pauli

Dotarliśmy na dziedziniec pięknego, elfickiego pałacu. Po wielkich, marmurowych schodach zeszła kobieta, która posiadała długie, piękne, brązowe włosy; miała na sobie długą, białą suknię, pokrytą falbanami... Legolas ukłonił się, powiedział coś w języku elfów dla mnie (niestety) niezrozumiałego, królowa skinęła głową, elf odwrócił się do nas, uśmiechnął się.
Możecie u nas zostać tyle ile chcecie. Zayn, chodź za mną razem z Katie. Paulo ty też...
Widziałam jak Zayn przełyka ślinę, ale szedł za blondynem, szłam przy nim. Chłopak nerwowo patrzył się na Katie, widać było, że się o nią martwi, pewnie ją kocha...
A jeśli chodzi o Liama i mnie... wiem, że darzy mnie miłością, ale ja nie mogę z nim chodzić. Nie mogę! Nie mam zamiaru sprawiać zawodu jego dziewczynie...
Po kilku minutach doszliśmy do sali, gdzie była sala wypełniona ziołami i eliksirami, po środku było łóżko. Legolas powiedział, żeby Zayn ułożył Katie na tym łożu, elf dotknął czoła Cati M, zamoczył szmatkę i położył jej na czole.
Jeśli chcesz, zostań przy niej ile tylko chcesz. Wiem, że ją kochasz...
Zayn zmieszał się, ja cicho zaśmiałam się. Wiedziałam, że elfy są wszechwiedzące, ale to już dla zwykłego człowieka było widać, że on ją kocha...
Usiadł przy niej i pogładził jej policzek. Uśmiechnęłam się, Legolas wyszedł z pokoju, usiadłam na krzesełku obok łóżka.
Kochasz ją, prawda? – spytałam.
Zayn przegryzł dolną wargę, widać było, że się zmieszał.
Tak, kocham ją... A Liam Ciebie, specjalnie rzucił swoją dziewczynę, by być z Tobą – odparł szybko zmieniając temat.
Bardzo płakała? – zapytałam.
Nie, sama powiedziała, że ma innego. Widziałem ją przedwczoraj w „Tesco” z chłopakiem...
Aha... – odparłam.
CO?! Liam rzucił dziewczynę? Dla mnie? To urocze, ale on nie jest zbytnio w moim typie... A może jest? W końcu Louis i Natasha jakoś ze sobą są...

*perspektywa Niall'a

Stałem na dziedzińcu, nagle z ogrodu wyskoczyła roztańczona i rozśpiewana elfka, zobaczyła mnie i zaśmiała się (pewnie z mojej urwanej nogawki), zrobiła piruet i zaczęła śpiewać:

Niall, Niall, mój drogi Niall!
Urwał nogawkę, urwał nogawkę!
I wygląda jak, i wygląda jak...
DZIWAK! DZIWAK! DZIWAK!

Harry zaśmiał się, ja zrobiłem się czerwony, jednak po kilku minutach śpiewania mojej zwrotki, zaczęła śpiewać zwrotkę o Harrym:

Harry jest brzydki, Harry jest głupi!
Która dziewczyna zakocha się w nim?!
Harry jest brzydki, Harry jest głupi!
Która się z nim kiedyś umówi?!

[TAK ODE MNIE: Przepraszam Cię, Harry za tą zwrotkę. Ja to zrobiłam tylko, żeby było śmiesznie x.x... Nie gniewasz się?]
Hazza bardzo się wkurzył, zacisnął pięść, jednak brunetka tylko się zaśmiała i śpiewała dalej:

Ooooo...
Harry jest zły,
Harry jest wściekły,
Uciekaj stąd brachu,
Bo za niedługo skończysz w piachu!

Ja razem Liamem i Louisem śmialiśmy się z tej dziewczyny i jednocześnie z Harry'ego, miała jeszcze dużo zwrotek o Harrym, ale ciężko mi je przypomnieć, bo zagłuszyły je śmiechy moje i kumpli...




                                    KONIEC

Jak wyszły mi piosenki? Sama je napisałam na poczekaniu :D. Tylko nie wymyśliłam (ale trochę zmieniłam) ostatnią, przyznam się, iż wzięłam ją z bajki „Legenda Sowiego Królestwa: Drzewo Ga'Holle”, jednak nie pamiętam nazwy tego drzewa, a za daleko był program telewizyjny i nie chciało mi się sprawdzać :D, a przecież każdy ma czasem lenia, prawda? xD
Dziękuję Natalii K., która dała mi plakat Harry'ego :*. Kochana jesteś :D...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz